Miną już ponad tydzień od informacji dotyczących próby rozwiązania problemu na ulicy Warzywnej związanego z zakłócaniem spokoju. Po ilości wejść  (odsłon) w  artykule dotyczącym tej sprawy na portalu Sądeczanin można wnioskować, że był to problem ważki dla mieszkańców, jak i również dla młodzieży. W ówczesnym moim wpisie nieprzypadkowo ceniłem sobie współpracę ze Strażą Miejską. Otóż ta formacja podejście miała raczej zapobiegawcze i polubowne. Nie oczekiwali zeznań obciążających a raczej próbowali znaleźć  i rozeznać przyczynę animozji.

Idąc tym tropem udało mi się dotrzeć do jednego z chłopców  z owej grupy młodzieży, która nie była kojarzona przez wszystkich mieszkańców jako młodzież z ich osiedla.  Udało mi się z tym chłopakiem porozmawiać i dowiedzieć  od Niego w czym problem. Okazało się, że ta grupa już kilka razy przeganiana była z innych miejsc przez mieszkańców najbliższych domostw. Szukając nowego miejsca młodzież wybrała właśnie to, które później było zaczynem problemów. Przekonałem młodego człowieka, aby spotkał się z kimś komu przeszkadzają  działania Jego grupy. Doszło do takiego spotkania w mojej obecności, strony wymieniły swoje poglądy, przedstawiły swoje oczekiwania, widać było ulgę po obydwu stronach. Wyszło na jaw , że głównym problemem bywają przyjeżdżający gościnnie koledzy do naszej lokalnej młodzieżowej ekipy . Ustalono pewne zasady, na które każda ze stron zgodziła się widząc szansę na zamknięcie pozytywne tej sprawy.

Jestem przekonany, że poznanie się nawzajem pomoże na przyszłość prowadzić dialog, pomijając inna drogę reakcji. Jednocześnie czynimy starania, aby umieścić młodzieży kilka ławek w miejscu gdzie będzie to możliwe. Na razie jedna z pań pozwoliła grać w piłkę młodzieży na swoim polu. Docelowo przygotowywane miejsce rekreacyjne na Przetakówce powinno pozwolić  na lepsze  spożytkowanie energii młodzieży nieco dalej od zabudowań, tak aby nie było to udręką dla mieszkańców.

Jeszcze raz dziękuję młodzieży i  mieszkańcom za wolę kompromisu.

Grzegorz Fecko