Przy okazji rozmowy z jednym z mieszkańców naszego miasta przyjąłem temat do szybkiej interwencji. Jednocześnie ów mieszkaniec przedstawił pomysł na dziury w jezdni. Pomysł stary jak świat, ale pewnie lepszy niż dziur w jezdni…
Grzegorz Fecko
Poniżej tekst interpelacji:
Interpelacja, 17 VIII 2013
Szanowny Panie Prezydencie
W imieniu jednego z mieszkańców Nowego Sącza (jego prośba poniżej) proszę o interwencję na ulicy Jagiellońskiej na wysokości nr 64 o pilne załatanie niebezpiecznej dziury w jezdni. Jednocześnie proszę o wzięcie pod uwagę propozycji mieszkańca (imię i nazwisko do mojej wiadomości) jak monitorować miejskie drogi. Jeszcze raz proszę o rychłą interwencję. Z poważaniem, Grzegorz Fecko , Radny Urząd Miasta Nowego Sącza
Materiał foto w załączniku.
Treść listu od mieszkańca:
„Panie Grzegorzu, Jak rozmawialiśmy przesyłam kolejny obrazek z naszych ulic . Tym razem dotyczy to miejsca szczególnie niebezpiecznego bo na samym zakręcie jagiellońskiej ( nr 64). Przy okazji widoczna jest nieskuteczność napraw punktowych wykonanych parę miesięcy temu. Odnosi się to także do załatania sygnalizowanej wcześniej dziury na ul Strzelców Podhalańskich – pojawiła się następna ok 1 m od załatanej. Może zamiast czekać na sygnały taniej byłoby zatrudnić dróżnika który spacerował by po mieście i wskazywał co trzeba zrobić . A może wzorem „dnia wewnętrznego” – nie przyjmowania petentów , urzędnicy mieliby jeden „dzień zewnętrzny” na kontakty z mieszkańcami i na spacer po swoim rewirze Pozdrawiam …….”