Trzeba było przed 28 II 2011 r. dudnić o metropolii…

Dotyczy liczebności mieszkańców w Nowym Sączu jako warunku rozwoju i wejścia naszego miasta do grupy metropolitalnej.

Moim zdaniem, nasze miasto nie musi mieć 100 czy więcej tysięcy mieszkańców, aby było miastem regionalnym (nie mówiąc już o tym, że tak jak kiedyś wspominałem chętnych do przyłączenia jako do miasta niema i prędko nie będzie. Podstawą jest otulina demograficzna bliższa i dalsza Nowego Sącza. Nowy Sącz właśnie bardziej spełnia warunki drugiego po Krakowie ośrodka administracyjnego. Dodajmy sobie ilość mieszkańców i samo wyjdzie, nie wspomnę o rozwoju gospodarczym Sądecczyzny, która wbrew wszystkiemu radzi sobie nieźle. Ponadto jest jeszcze dodatkowy argument średniego dojazdu do miasta wojewódzkiego (tu Kraków), Nowy Sącz jak i powiat nowosądecki + gorlicki, podróż stąd wynosi ponad 2 godziny. W tym świetle sensowniejszym jest, aby to Nowy Sącz był taką”metropolią”. Tarnowianie w godzinę są w Krakowie, Tarnów może już teraz pełnić rolę sypialni Krakowa. Stało się jednak inaczej, szkoda, że nikt nie czytał na forum SSC naszych wywodów w lutym…

Rozwinięty temat na forum SSC:   http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=429025&page=747

@Grande Punti
Omawiany dokument KPZK2030 pokazuje , że nie koniecznie 100 000. Nie chcę się powtarzać, ale wiesz, że przyczyna braku chęci integracji w ramach Nowego Sącza sąsiednich gmin nie wynikają tylko z ambicji gminnych. Porównajmy sobie nasze przedmieścia z gminami, gminy wypadają lepiej. Dalej, przykład pokazuje, że można poniżej 100 tyś. się „załapać”. Najgorsze jeszcze jest to (powtórzę się znów), że wszyscy ważni naszej kotliny marginalizują fakt, że nie jesteśmy w elitarnym gronie miast. Powód? -proste, wszyscy zaspali i co teraz mają mówić. No chyba (ale w to nie wierzę), że komuś lepiej jest w grajdole ?