Zróbmy coś z korkami bez kasy i inwestycji, poprostu

 

Fot. Urszula

Dużo mówi się w Nowym Sączu o korkach, dużo mówimy o wzmożonym ruchu samochodowym w centrum, trapi nas (a jakże) brak miejsc parkingowych. Nie mniejszym zmartwieniem jest również to, że miast jeździć komunikacją miejską wszyscy wsiadamy do osobówek i blokujemy nasze miasto determinując tym samym stan ociężałego ruchu  w naszym mieście.
Zastanowić by się można (i tu inspiracja z forum SSC) nad kompleksowym rozwiązaniem. Owe rozwiązanie, które chcę zaproponować musi być kompleksowe i pospolite w zastosowaniu, bo tylko wtedy odniesie ono zamierzony  skutek.
Wpierw weźmy urząd miasta Nowego Sącza, pracuje w nim w różnych wydziałach około 400 ludzi, owi urzędnicy często mają parking wyznaczony gdzieś w mieście gdzie w tym czasie zajęty plac mógłby pracować na siebie dla ludzi, którzy pragną dotrzeć do centrum, tam zaparkować swój samochód, wreszcie coś kupić i zapłacić!
Gdyby tak objąć urzędników dopłatą do przejazdów miejską komunikacją (dopłatą jako od pracodawcy) można by uwolnić parkingi, które z pewnością odpracowałyby koszt poniesionej dopłaty do biletu miesięcznego. Dlaczego tak? – otóż, komunikacją stanie się w tym momencie bardziej rentowna, mniej będzie samochodów w ruchu, mniejsze będą korki, miejsca parkingowe w centrum staną się bardziej dostępne ku uciesze odwiedzających tę cześć miasta i oczywiście ku radości kupców! Proste? – proste!
Wiem, ktoś pewnie powie, że to tylko kilkaset ludzi, z których i tak cześć pojedzie autem bo dzieci, bo zakupy etc. Ale przy założeniu, że w ten proces zaangażuje się prezydent miasta i zaprezentuje takie samo rozwiązanie w innych urzędach, np. w starostwie, ZUS’ie czy „skarbówce”, okaże się, że nie o kilkaset osób tu chodzi a może o tysiąc, a może o więcej. Firmy komercyjne również można by spróbować zachęcić do takiego rozwiązania, bo dlaczego nie? Proszę, przynajmniej spróbujmy. Na marginesie, nie chcę być złośliwy, ale pewnie każdy zemną się zgodzi na przykładzie Urzędu Skarbowego przy Barbackiego, tam odnosi się wrażenie, że najważniejszy jest urzędnik z parkingiem swoim za bramą. Ci zaś, podatnicy – płatnicy, którzy są faktycznie jego chlebodawcami traktowani są jak intruzi i nikogo nie interesuje, że nie mają gdzie zaparkować i że trzeba iść kilometr, aby donieść kasę na czas! – To skandal. Takich urzędów – instytucji w naszym i każdym mieście można mnożyć.
Wiemy, że obecnie są intensywne pracę nad reformą sieci komunikacji miejskiej (brawo), może to jest właśnie ten moment, w którym władze miasta spróbują zmierzyć się z tą koncepcją. Argumentów w ręku jest wiele: będzie bardziej rentowna komunikacja, będzie mniej korków, odnotujemy oszczędność czasu, staną się luźniejsze parkingi no i oczywiście ważną stanie się dziś modna EKOLOGIA i z nią związana świadomość obywatelska!
Zatem postaram się jako radny naszego miasta spróbować zarazić owym pomysłem nasze władze tak, aby z korkami walczyć nie tylko poprzez inwestycje, których roli broń boże nie umniejszam, ale przez praktyczne konsekwentnie wdrażane rozwiązania, które bez kosztów korzyść naszemu miastu dać mogą.
Grzegorz Fecko